OFELIA
Towarzyszka księcia, Ofelia, weszła w świadomość potomnych jako symbol cichego, żałosnego obłąkania. Miarą czułego, dobrotliwego serca Szekspira jest to, co zrobił dla tej postaci, biorąc ją z Bratobójstwa ukaranego, gdzie w obłędzie swoim zachowywała się napastliwie, nieprzyzwoicie wobec błazna Phantasmo, ścigając go swoją miłością. Szekspir, przypuszczalnie pomny zdarzeń w Stratfordzie w związku z osobą nieszczęśliwej Katarzyny Hamnet, która utopiła się po stracie ukochanego, otoczył śmierć Ofelii nimbem niezapomnianej poezji. Melancholijnie brzmią jej piosenki ludowe, nucone w okresie obłędu. Odzwierciedlają się w nich tragiczne powikłania jej życia, złamanego wypadkami, w które los wplątał jej ukochanego. Pozbawiona opieki matki, zdana na wolę nieroztropnego ojca i gwałtownego brata, dała się w swej naiwnej prostocie ducha użyć jako przynęta polityki króla i ojca, co odstręczyło od niej królewicza. Razem z ojcem uległa złudzeniu, że jej odmowa stała się źródłem obłąkania Hamleta.
Kłamstwo, które popełniła, twierdząc w czasie spotkania z księciem, że ojciec przebywa w swoim mieszkaniu, kiedy w istocie ukrywał się za kotarą razem z królem i podsłuchiwał ich rozmowę, przypłaciła utratą zaufania Hamleta. Była świadkiem takiego silnego rozdrażnienia Hamleta, iż uwierzyła w jego obłąkanie, wyrażając żal nad nim i nad sobą:
O, jak szlachetny duch zwichnięty został!
Dworaka, wodza, mędrca ton, miecz, umysł;
Kwiat oczekiwań potężnego państwa,
Wzór ukształcenia, zwierciadło poloru,
Cel zwracającej się uwagi świata:
Wszystko to, wszystko wniwecz obrócone!
I ja, ze wszystkich kobiet najnędzniejsza,
Com ssała nektar słodkich jego ślubów,
Skazanam teraz widzieć tę wspaniałą,
Wybraną duszę, jak spękany dzwonek,
Chrapliwe tylko wydającą dźwięki;
To czyste źródło bogatej młodości
Zmącone szałem. O, czemuż musiałam
Ujrzeć, co widzę, widzieć, co widziałam! (III, 1)
Ujrzeć, co widzę, widzieć, co widziałam! (III, 1)
Podczas przedstawienia Zabójstwa Gonzagi, szczególnie przed rozpoczęciem gry i podczas przerw, z żartobliwej rozmowy kochanków można było się spodziewać, że powrócą dawne przyjazne stosunki między nimi. Niestety, wydarzenia niesamowitej nocy po przerwanej grze, fatalna, z własnej inicjatywy Poloniusza przedsięwzięta jego szpiegowska akcja położyła kres wszelkiej nadziei na poprawę. Ojciec, któremu ślepo we wszystkim była posłuszna, zginął niechlubnie i to z ręki jej ukochanego. Wstrząs ten zwichnął jej rozum i wywołał cichy, żałosny obłęd, w którym zatraciła poczucie rzeczywistości. Mówi o tym współczujący z nią Horacy:
Ciągle wspomina o ojcu;
Słyszała, mówi, że świat krzywo idzie;
Wzdycha i chwyta się za serce; lada
Fraszka ją drażni; słowa jej bez związku
Nie określają niczego, jednakże
Zastanawiają; podnosi je słuchacz
I zszywa podług kroju własnych myśli;
Każdy zaś wyraz jej, obok wyrazu
Jej twarzy, ruchów i postawy, takie
Czyni wrażenie, że można by myśleć
Iż jest w nim jakaś myśl, tylko zawiła
I bardzo smutna. (IV, 5)
Widok obłąkanej córki szambelana jest tak przejmujący, że królowa, która ją szczerze lubiła i w przeciwieństwie do jej ojca i brata nie sprzeciwiała się myśli o jej małżeństwie z Hamletem, broniła się obecnie przed jej widokiem i nieskoordynowanymi lamentami. Tylko wzgląd na otoczenie kazał jej pokonywać wewnętrzny opór i pozwalać na przebywanie obłąkanej w jej obecności. Nieszczęśliwa nie poznawała własnego brata, nie przestawała mówić o ojcu, wręczała obecnym kwiaty na pamiątkę, wzruszając ich do łez swoją niewinną łagodnością i żałobą. Królowa opowiadała później, że nawet wpadłszy do strumienia, nie zdawała sobie sprawy ze swego położenia i niebezpieczeństwa, lecz jakby czując się w swoim żywiole śpiewała urywki tęsknych piosenek, aż "nasiąkłe szaty pociągnęły z sobą biedną ofiarę ze sfer melodyjnych w zimny muł śmierci".
Czy gwałtowna, przeciwko kobietom skierowana tyrada Hamleta, wygłoszona w obecności Ofelii, w akcie I, scenie 2, była skierowana osobiście przeciw niej? Co w mowie tej zarzuca Hamlet rodzajowi niewieściemu? O czym świadczą zachowanie się i słowa Hamleta podczas pogrzebu Ofelii? Czy znasz inne utwory Szekspira, w których znajdziesz postać równie wzruszającą i nieszczęśliwą jak Ofelia?
[Stanisław Helsztyński, Hamlet Wiliama Szekspira, Biblioteka analiz literackich, Warszawa 1969]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz